NIEMOŻLIWE DLA JUNIORÓW ORŁA NIE ISTNIEJE

NIEMOŻLIWE DLA JUNIORÓW ORŁA NIE ISTNIEJE

Nasi juniorzy do meczu z Szczerbicami musieli przystąpić bez trzech podstawowych zawodników, co gorsza mecz rozpoczęli w dziesiątkę. Po dłuższej przerwie do zespołu z Jankowic wrócił Mateusz Zientek oraz Paweł Bochynek, który nie mógł grać we wcześniejszych meczach ze względu na odniesioną kontuzje. Orzeł mimo niepełnego składu podjął walkę z drużyną, która w tej rundzie na dwa rozegrane mecze zdobyła komplet, czyli 6 punktów. Gospodarze nie murowali bramki, tylko prowadzili otwartą grę i do przerwy powinni schodzić z minimum trzy bramkową zaliczką, niestety celownik naszego najlepszego snajpera nie był dziś dobrze nastawiony. Do przerwy 0:0 z zdecydowaną przewagą Orła, który nie potrafił udokumentować tego zdobyczą bramkową. W przerwie trener Damian Mikołajec przesunął Patryka Hryckiewicza do przodu, natomiast Paweł Michalski został przesunięty do środka pola. Męska pogawędka w szatni miała tylko pozytywnie wpłynąć na grę zespołu, który z minuty na minutę odczuwał skutki grania w dziesiątkę. W drugiej połowie po uderzeniu z dystansu piłkę z siatki musiał wyjąć kapitan drużyny Artur Oślislok, a zawodnicy gości w końcu wykorzystali grę w przewadze. Orzeł jednak się nie załamał, a jeszcze bardziej ruszył do przodu. Niestety w 65 minucie kontuzji doznał Patryk Hryckiewicz i gospodarze mecz musieli kończyć w dziewięciu. Wydawało się, że kwestia kolejnych bramek dla Szczerbic jest przesądzona. Jednak okazało się to bardzo mylnym stwierdzeniem. Osłabione Orły zdobyły bramkę wyrównującą, a na listę strzelców zapisał się Mateusz Zientek, który nie zdając sobie sprawy z konsekwencji ściągnął koszulkę po zdobyciu bramki, a sędzia pokazał mu drugą żółtą kartkę w konsekwencji czerwoną. Orzeł zatem grał już tylko ośmioma zawodnikami. Zadanie zatem dla gospodarzy jasne, aby przez ten okres gry utrzymać korzystny wynik.. Nasi piłkarze jednak o tym nie myśleli, a kolejne długie zagranie na Pawła Michalskiego przyniosło drugą bramkę dla Orłów, a zgromadzonych kibiców wprawiło w szał radości. Orzeł prowadził w 88 minucie 2:1 i to co niemożliwe zaczynało stawać się faktem. W ostatniej minucie mieliśmy jeszcze brzydkie zachowanie zawodnika ze Szczerbic, który brutalnym atakiem z tyłu powalił na boisko Pawła Bochynka, za co w końcu zawodnik gości otrzymał czerwoną kartkę. Sędzia spotkania niestety nie sprostał sytuacjom na boisku, dwukrotnie mógł wcześniej pokazać czerwone kartki zawodnikom ze Szczerbic. Najpierw za polem karnym bramkarz gości interweniował rękami, a później zawodnik drużyny przyjezdnej zaatakował po gwizdku zawodnika z Jankowic powalając go na ziemię. Sędzia jednak na takie zachowanie pozostał niewzruszony, a jego praca w dniu dzisiejszym była wielkim nieporozumieniem. Orzeł pomimo trudności kadrowych
i słabszej pracy sędziego zdobył 3 punkty, a drużyna kolejny raz pokazała charakter i potwierdziła, że niemożliwe dla nich nie istnieje. Brawo Orły!!!
Skład zwycięskiego meczu:
Artur Oślislok (kapitan) - Łukasz Wiśniewski - Kamil Komraus - Michał Przybyła - Gracjan Barciok - Mateusz Zientek - Dawid Paszenda - Paweł Bochynek - Patryk Hryckiewicz - Paweł Michalski

ORZEŁ JANKOWICE - KS SZCZERBICE 2:1 (0::0)

-Mateusz Zientek 75"
-Paweł Michalski 88"

wynik rozegranego meczu z dnia 03.05.2017 r.

KP KAMIEŃ - LKS ORZEŁ JANKOWICE 0:0

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości